środa, 25 lutego 2009

Skuteczność Słowa Bożego

"– Ludzie zaangażowani w życie Kościoła, we wspólnoty, mają tendencję przy tworzeniu reklam i przekazów skierowanych na zewnątrz do mówienia językiem wspólnoty, kazań. Widzę to we własnej wspólnocie Kościoła Domowego, do której należę – mówi Hanna Miecznikowska, dyrektor strategiczny agencji reklamowej Euro RSCG Warsaw.
– Chętnie na plakatach wypisują krótkie rozmyślania lub cytaty z Biblii. Dla nich jest to zrozumiałe i oczywiste, bo już przeszli pewną formację, ale dla osób religijnie zimnych lub letnich może być kompletnie niezrozumiałe. To może wręcz odpychać, bo kojarzy się z pouczaniem, narzucaniem, a tego nikt nie lubi. Lepsze więc będzie inteligentne pytanie, chwila refleksji – i na tym koniec. "

Całość artykułu można znaleźć pod poniższym linkiem.
Bóg mówi z billboardów

Pogląd dość kontrowersyjny, bo przecież uczono nas zawsze Hbr 4,12, że "Żywe bowiem jest Słowo Boże, skuteczne".
Jednak żeby Słowo Boże było skuteczne, należy przyjmować je z wiarą i iść za jego wymaganiami. Nie jest skuteczne samo z siebie na zasadzie zaklęcia.

A jeśli kierujemy nasz przekaz ewangelizacyjny do osób, które są niewierzące i nie żyją zgodnie ze Słowem Bożym, a do takich powinniśmy go przede wszystkim kierować, to nie możemy liczyć na to, że jakiś cytat z Biblii zwali kogoś na kolana, choćby nawet z tego powodu, iż Pismo Święte nie jest dla takiej osoby żadnym autorytetem.

Ile razy widziałem ewangelizatorów biegających całymi godzinami z Biblią w ręku, którzy zaraz po powiedzeniu "dzień dobry" strzelali do ewangelizowanego jakimś "stosownym" cytatem.
Jednak ewangelizowany nie był ustrzelony, wręcz przeciwnie, odchodził z wyraźnym niesmakiem na twarzy.

Może zatem warto posłuchać specjalistów od marketingu i zamiast Słowa Bożego używać do głoszenia pierwszego przekazu bardziej komunikatywnych dla niewierzących treści. Jak radzi p. Hanna Miecznikowska, dyrektor strategiczny agencji reklamowej Euro RSCG Warsaw - "Lepsze więc będzie inteligentne pytanie, chwila refleksji – i na tym koniec."

A jak, by miał taki przekaz konkretnie wyglądać, to już w dużej mierze zależy do kogo go kierujemy, czy do młodzieży, czy do starszych, na przykład.
Tu potrzeba dużej kreatywności, a także wiedzy na temat grupy docelowej.
Trzeba po prostu spotkać się we wspólnocie i zastanowić się razem, być może na zasadzie burzy mózgów.


2 komentarze:

  1. błąd z cytatem polega na tym, że "rzucający" nim sam go traktuje na zasadzie magicznego środka, a nie jako faktycznie żywe i skuteczne Słowo Boże. sama deklaracja ewangelizatora "ależ ja wierzę, że słowo jest skuteczne" nie wystraczy

    OdpowiedzUsuń