środa, 18 marca 2009

Miłość do ewangelizowanego

Miłość do ewangelizowanego jest fundamentalną sprawą.

Jeśli nie masz tej miłości, nawet nie próbuj ewangelizować, bo nie będzie to ewangelizacja tylko atakowanie innych.

Jak ta miłość powinna przejawiać się w praktyce ewangelizacji?


To oczywiście zależy od konkretnej osoby, którą ewangelizujemy.
Jednak wiadomo, iż każdy człowiek potrzebuje akceptacji, pozytywnej zachęty.
W każdym, nawet najgorszym grzeszniku można znaleźć coś pozytywnego, jakąś dobrą cechę, coś dobrego, co robi.
Należy skoncentrować się na tym, to pochwalić i starać się człowieka motywować do rozwijania tej cechy z czasem, gdy ta cecha się w nim umocni, pojawi się następna dobra cecha i tak dalej.

Natomiast nigdy w ewangelizacji nie należy krytykować, nawet jeśli ewangelizowany robi wiele złych rzeczy.
Ewangelizowany prawie zawsze odbierze to, jako atak na własną osobę i ewangelizacja będzie nieskuteczna.
Może nawet zakończyć się sprzeczką.


Pamiętajmy to my prowadzimy rozmowę, a nie ewangelizowany.
Nigdy nie może być tak, że to my odpowiadamy na pytania ewangelizowanego
Przykładowo, jeśli ktoś zaczyna pytać nas o złe postępowanie księży, nie należy ich bronić. To jest zadanie dla apologetyków.

Ewangelizator ma inną posługę nie należy tego mylić.
Na pytanie o złe zachowanie księży można odpowiedzieć cytatem biblijnym:
"wszyscy bowiem zgrzeszyli i są pozbawieni chwały Boga, uznani za sprawiedliwych za darmo, Jego łaską przez odkupienie" - Rz 3,23-24

i przejść do głoszenia drugiego punktu kerygmatu czyli "grzechu".


A dlaczego tak?
Bo pytaniem o grzechy księży ewangelizowany wcale nie atakuje tak naprawdę KRK, jak wielu niedoświadczonych ewangelizatorów myśli. On sygnalizuje nam, nieco podświadomie, że nie daje sobie rady z problemem grzechów księży, a tak naprawdę szerzej z problemem grzechu w ogólności.

Ewangelizator zajmuje się problemami ogólnymi, fundamentalnymi, nie wdaje się w dyskusje na temat szczegółów, takich jak grzechy tego, czy tamtego księdza.


Zatem głosimy Miłość, poprzez miłość do ewangelizowanego.
Nie ma innej drogi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz