niedziela, 12 kwietnia 2015

Dlaczego ryba nie bierze?

"Ludzie nie chcą słuchać tego co do nich mówię, szkoda na to czasu, lepiej zajmę się czymś innym."
Wiele razy to słyszałem. Po początkowym zapale szybko przychodzi zniechęcenie.
Dlaczego ludzie nie chcą nas słuchać?
Mówiąc krótko, bo niechętnie zmieniają poglądy, a życie jeszcze trudniej.
Dlaczego mieliby się zmieniać po naszych słowach, nawet jeśli cytujemy z Biblii. Dla nich Biblia nie jest Słowem Bożym, ale jedną z wielu książek, niespecjalnie ciekawą. To, że my w to wierzymy nie znaczy, że inni wierzą.

Problemem ewangelizatora nie jest to, że ludzie się nie nawracają, to jest normalne, ale nasze zniechęcenie tym, że się nie nawracają.
Żaden rybak nie wypływa na połów po to żeby wrócić z niczym. Zdarzają się nieudane połowy jednak kiedyś przychodzi ten udany.
Satysfakcja w życiu człowieka jest konieczna. Jest jego naturalną potrzebą. Bez satysfakcji człowiek popada w depresje i zaczyna szukać realizacji  gdzie indziej.

Ktoś kiedyś policzył, że przeciętny ewangelizator na przeprowadzonych sto rozmów, może cieszyć się nawróceniem tylko jednej osoby. Zatem zacznij liczyć już dziś jak dojdziesz do 99 to na pewno będziesz się cieszyć kolejnym nawróceniem. Życzę Ci, żeby to było wcześniej.

Pamiętasz, jak Piotr wrócił z niczym, Jezus powiedział mu, aby zarzucił sieci ponownie i wrócili z pełnym łodziami. To z pewnością było działanie łaski.
-Czy zatem łaska nie działa podczas każdej ewangelizacji?
-Działa, tego możesz być pewien.
-To dlaczego ludzie się nie nawracają? 
-Mają wolną wolę. Mogą łaskę odrzucić. Bóg to szanuje, szanuj i Ty. Grzecznie podziękuj i szukaj kolejnej osoby. Poza wolną wolą są jeszcze inne przyczyny braku powszechnego nawrócenia, ale te rozważania na kiedy indziej.

Pamiętaj główną przyczyną, braku nawrócenia pod wpływem Twego głoszenia jest Twoje zniechęcenie. Jeśli przestajesz głosić to nikt na pewno się więcej nie nawróci.
Jak zatem się nie zniechęcać?
Mam nadzieję, że ten blog jest właśnie o tym, abyś pewne rzeczy zrozumiał, nauczył się i poczuł zachęcony. Będę się starał.

Ja już ewangelizuje 20 lat. To właśnie 20 lat temu nawróciłem się i następnego dnia już miałem okazję do kilku godzin rozmowy z dwoma osobami. Było O.K..  U mnie to poszło bardzo szybko, ale wiem, że nie u wszystkich tak jest. Niektórzy muszą dojrzeć.Ja się nie zniechęciłem i jakoś z Bożą pomocą wytrwałem. Możesz wytrwać i Ty.
A zatem 1, 2, 3....97,98,99 i... sukces pewny. Satysfakcja gwarantowana.
Powodzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz